PROJEKT EDUKACYJNY NPRC 2022/2023
PROJEKT EDUKACYJNY NPRC 2022/2023
W grudniu roku szkolnego 2022/2023 klasa 8a pod okiem wychowawcy realizowała czytelniczy klasowy projekt edukacyjny pt. „Czytam, więc jestem”. Projekt został zrealizowany w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa na lat 2021 – 2025. Uczniowie podczas wizyty w bibliotece wybrali z jej księgozbioru książki, które najbardziej ich zainteresowały (zakupione w ramach NPRC na lata 2021 – 2025). Następnie przeczytali je i napisali recenzje. Dzięki aktywnemu udziałowi w projekcie uczniowie rozwijali swoją kreatywność oraz umiejętność wypowiedzi i wyrażania swoich opinii na dany temat . Projekt sprzyjał kształtowaniu nawyku czytania, zdobywaniu wiedzy oraz upowszechnianiu czytelnictwa.
A oto najlepsze z napisanych przez klasę 8a recenzji:
„Klub przyjaciół nie do pary” Catherine Wilkins
„Wszystko jest memem, ukrytym w żarcie tylko dla wtajemniczonych, a ja nawet nie wiem, co jest ironią, a co nie…” (fragm. książki „Klub przyjaciół nie do pary”)
Ostatnio miałam okazję przeczytać książkę pt. „Klub przyjaciół nie do pary” autorstwa Catherine Wilkins. Nie żałuję, że sięgnęłam właśnie po tę literaturę. To idealna książka dla młodych ludzi, która uczy szacunku, empatii, ale też pokazuje problemy, z jakimi stykają się współczesne nastolatki.
Już sam tytuł nie jest przypadkowy, odnosi się bowiem do głównych bohaterek – Erin oraz Grace – to nastolatki, które, no właśnie, więcej dzieli niż łączy. Każda jest zupełnie inna i każdej się wydaje, że nie ma szans, aby polubić się z tą drugą. Jest jednak coś, co je łączy – to miłość do książek i do pewnej autorki, od sylwetki której rozpoczyna się ta historia…
Książka ma postać pamiętnika, jednak narracja prowadzona jest dwuetapowo – raz jedna bohaterka, raz druga opowiada, czy też raczej opisuje, w pamiętniku bieżące wydarzenia. Już na początku dowiadujemy się, że obie bohaterki lubią tę samą autorkę, ale jednocześnie zaznaczają się też różnice między nimi. Otóż każda z nich inaczej postąpiłaby, będąc na miejscu 14 – letniej Charlotte. Mimo wszystkich różnic, łączy je coś wielkiego, co może wpływać na przyjaźń…
Pan Wilson w ramach ćwiczeń pisarskich proponuje im pisanie pamiętnika, a także tworzy nieoficjalny klub pisarski, do którego zaprasza nastolatki. Tym samym zarówno Erin, jak i Grace znajdują się w nowej sytuacji i postanawiają się nieco zaprzyjaźnić, co okazało się wcale nie być proste. Erin jest zamknięta i wycofana, uznawana za klasowego kujona, z kolei Grace to typowa prowodyrka i klasowa gwiazda, która ma swoje wierne „przyjaciółki”. Dziewczyny ze sobą rywalizują. Ale, wbrew pozorom, mimo wielu kłótni, to właśnie te pisarskie zmagania zbliżają je do siebie.
„Klub przyjaciół nie do pary” pokazuje wiele współczesnych bolączek nastolatek. Z jednej strony mamy Erin – wycofaną, biedną, skrytą, która przechodzi powolną przemianę, a z drugiej jest przebojowa Grace, która swoje życie skrupulatnie dokumentuje na Instagramie, lubi być w centrum uwagi i z założenia jest na uprzywilejowanej pozycji. Spodobał mi się także motyw literatury i pisarstwa, który, tak naprawdę, stał się impulsem do stworzenia tej opowieści.
„Klub przyjaciół nie do pary” to historia skierowana do nastolatków. Pewnie bardziej odnajdą się w niej dziewczyny, jednak uważam, że rodzice także powinni ją przeczytać i po lekturze porozmawiać z dzieckiem. To książka, która może być pretekstem do rozmowy o tolerancji, przyjaźni, szczerości, reagowaniu na wyśmiewanie się, akceptacji, Internecie i jego zagrożeniach, chwilowych modach na popularność. Jak widać spectrum tematów do rozmowy może być całkiem szerokie. Ponadto wydaje mi się, że nastoletni czytelnicy zwrócą uwagę jeszcze na inne aspekty.
Podsumowując, „Klub przyjaciół nie do pary” to książka, która z pewnością spodoba się nastolatkom. Na łamach pamiętników pisanych przez główne bohaterki, młodzi czytelnicy znajdą przestrzeń na to, by utożsamiać się z nimi, z ich problemami i emocjami. C. Wilkins w swojej książce nie daje gotowych przepisów na rozwiązanie nastoletnich problemów, ale pokazuje młodym czytelnikom, że chociaż czasem sytuacja wydaje się wręcz tragicznie beznadziejna, to jednak zawsze da się znaleźć z niej najmniej inwazyjne wyjście. Wystarczy tylko do głosu dopuścić serce i otworzyć się na drugiego człowieka, bo może się zdarzyć, że nawet najmniej lubiana osoba może się okazać materiałem na przyjaciela.
Weronika S. – kl. 8a
„Flaw (less)” Marta Łabędzka
Niedawno przeczytałam książkę pt. „Flaw(less)” autorstwa Marty Łabędzkiej. Jest to niezwykła powieść o nastolatkach, którzy, mimo wielu niedoskonałości, zakochują się w sobie. Ale w książce, oprócz wątku miłosnego, opisano problemy, z którymi wielu z nas się utożsamia.
Niesamowite dla mnie było to, że autorka podjęła ten trudny temat i sugestywnie ukazała zmaganie głównych bohaterów z licznymi przeciwnościami losu. Bardzo poruszały mnie trudne relacje Josephine i Chase z rodzicami. To właśnie w sobie nawzajem bohaterowie znajdowali wsparcie, którego tak im brakowało. Ich relacja była dość osobliwa, jednak na swój sposób magiczna. Rozumieli się bez słów.
Jedynym minusem tej książki jest to, że bywały momenty, kiedy główni bohaterowie, niejako na własne życzenie, komplikowali swoją sytuację, zanadto skupiając się na nieistotnych szczegółach. Irytowało mnie to na tyle, że potrafiłam odłożyć książkę na półkę i nie sięgać po nią przez jakiś czas.
Ostatecznie muszę jednak przyznać, że czytając te trzysta stron, naprawdę przywiązałam się do bohaterów i ich stylu bycia. Szczególnie polubiłam Archera Colemana, przyjaciela Josie i Chase’a, który ma świetne poczucie humoru i nierzadko potrafiłam wybuchnąć śmiechem, czytając jego ironiczne odpowiedzi czy rzucone żarty. Duże wrażenie wywarło na mnie to jak Chase potrafił martwić się o Josie. Aby ją pocieszyć zabrał ją do miejsca, o którym wiedział tylko on. W książce było wiele takich słodkich i czułych chwil. Jednak najważniejsze, co zapamiętałam z ich relacji, to wzajemna troska i wsparcie. Uwielbiam także urok Valerie, która nieświadomie połączyła Josephine Sinclair i Chase’a Sandersona oraz jej, na pozór, cichego chłopaka Ethana, który pośrednio także uczestniczył w powstawaniu związku dwójki nastolatków. Choć koniec tej historii był dość przewidywalny, to i tak nie mogłam pozbierać się po przeczytaniu jej zakończenia. Mimo, że często obrażałam się na bohaterów za ich bezmyślne zachowanie, to jednak nie mam wątpliwości, że ta historia na długo zostanie w mojej pamięci i sercu. Moje rozterki sprawiły, że książkę czytałam tydzień, ale, jak najbardziej, da się ją przeczytać o wiele szybciej, dzięki przystępnemu stylowi pisania autorki oraz czcionce ułatwiającej szybkie czytanie.
Myślę, że to najpiękniejsza książka, jaką mogłam dotychczas przeczytać i jak najbardziej polecam wszystkim, którzy uwielbiają wątki miłosne i chcą trochę popłakać. Powieść nauczyła mnie, że nawet w trudnych sytuacjach można doznać szczęścia. Na pewno szybko o niej nie zapomnę i dobrze będę wspominać historię, na pozór, zwykłych nastolatków.
Marta B. – kl. 8a
„Ostatnie piętro” Irena Landau
Wojna jest okrutna, szczególnie kiedy jest się małym dzieckiem pozbawionym mamy i taty. Cesia, bohaterka książki Ireny Landau pt. Ostatnie piętro” jest z pochodzenia Żydówką. Jej rodzicom udaje się wyprowadzić dziewczynkę z getta. Dzięki pomocy zaprzyjaźnionej polskiej rodziny, małej Cesi udaje się przetrwać najgorszy czas w jej życiu. Aby uchronić dziecko żydowskie przed niebezpieczeństwem, polska rodzina musi zamontować specjalną kryjówkę, w której dziewczynka może schować się podczas odwiedzin obcych osób. Bohaterka spędzała tam często długie godziny, pogrążona w ciemności i pochłonięta rozmyślaniem nad losem swoim i swojej ukochanej, wciąż uwięzionej w getcie rodziny. Z utęsknieniem czeka na jakiekolwiek wieści, na co dzień starając się pilnie uczyć, choć nie widzi w tym większego sensu. Dlaczego? Ponieważ nie wiedziała, czy przeżyje wojnę, a zdobyta wiedza na cokolwiek jej się przyda.
Ta książka to opowieść o realiach wojny przedstawionych oczami dziecka. Dziecka, które nie rozumie wszystkiego, ale jednocześnie wie znacznie więcej, niż wydaje się dorosłym. Snuje plany na niejasną i niepewną przyszłość, codziennie przeżywając raz po raz to samo, czyli strach przed tym, co czasem wydaje się być nieuniknione.
„Ostatnie piętro” to książka, którą powinno przeczytać zarówno dziecko, jak i jego rodzice. Autorka w delikatny, a zarazem dosadny sposób przedstawia świat, który współczesnym dzieciom wydaje się przecież odległy i nierealny. To właśnie tego typu książki powinny być czytane przez dzieci w szkołach, bo właśnie taka historia może do nich dotrzeć i przemówić. To opowieść, którą zrozumieją nawet najmłodsi. Aż chce się powiedzieć, że powinno być więcej takich właśnie pozycji i więcej takich autorów jak Irena Landau.
Historia napisana jest prostym, zrozumiałym dla dzieci językiem, posiada dużą czcionkę, jest przejrzysta i, co ważne dla najmłodszych czytelników – posiada piękne ilustracje.
Jakub P. – kl. 8a
„Historie nie z tego księżyca” – zbiór opowiadań
„Historie nie z tego księżyca” to zbiór opowiadań fantastycznych wydany przez wydawnictwo Literatura. Autorami opowiadań są m. in. Barbara Kosmowska, Rafał Witek, Kazimierz Szymeczko, Paweł Wakuła czy Paweł Baręsewicz. Podczas czytania tych fascynujących opowieści przenosimy się w daleką przyszłość. Udajemy się niejako w fantastyczną podróż. Czytelnik podczas tej osobliwej podróży bierze udział w burzliwej dyskusji podczas urodzin Zielonego Dziadka. Następnie wyrusza na poszukiwanie Klapaucjusza, a jego kompanem jest Trurl. Czytelnik przeczyta też o dobrodziejstwie maszyny poprawiającej nastrój. Sporo do myślenia dadzą mu rozmaite pomysły przybysza z innej galaktyki. Zostanie wysłany na orbitę, a także może się poczuć jak meteoryt w bezkresnej otchłani kosmosu. Patronem tej wędrówki przez kosmos jest Stanisław Lem, autor polskiej literatury science fiction.
Dzięki wprowadzeniu czytelników w świat fantastycznych przygód, inteligentnych maszyn i robotów, czytelnik może się zadumać nad prawdziwym wszechświatem, w którym żyje.
Podsumowując, książka jest fantastyczną lekturą dla młodzieży. Za sprawą kosmosu i ciekawych pomysłów, można pobudzić wyobraźnię młodych osób.
Kacper K. - kl. 8a
„Projekt Bitoven” Joanna Wachowiak
Niedawno wpadła mi w ręce książka pt. „Projekt Bitoven” autorstwa Joanny Wachowiak. Głównymi bohaterami historii są Mateusz i Dawid – chłopcy diametralnie różniący się od siebie. Mateusz uwielbiał muzykę klasyczną. Od dziecka słyszał więcej niż jego rówieśnicy. Każdy odgłos czy dźwięk budził w nim wiele emocji. I choć tak czuły słuch pozwalał mu w szczególny sposób delektować się ulubionymi melodiami, to bywał także przekleństwem. Wszystkie hałasy – gwar na szkolnym korytarzu, odgłos wiertarki czy kuchennego okapu – doprowadzały chłopca do szaleństwa. Może dlatego nie ruszał się on nigdzie bez swoich słuchawek, które nie tylko izolowały go od niechcianych dźwięków, ale także pozwalały mu uniknąć zaczepek rówieśników. Niestety w szkole Mateuszowi wcale nie było lekko. Wzorowy uczeń, ulubieniec nauczycieli, zawsze z boku, gdyż przez zajęcia w szkole muzycznej na nic nie miał czasu. To wszystko sprawiło, że Mateusz w zasadzie nie miał żadnych kolegów. A dodatkowo Gąsior – nauczyciel muzyki stwierdził, że z okazji zjazdu szkół imienia Kawalerów Orderu Uśmiechu to właśnie Mateusz ma zagrać dla wszystkich gości. A na domiar złego, w wyniku klasowej dyskusji, do projektu dołączył się Dawid, najpopularniejszy chłopak w klasie. Dawid uwielbiał hip – hop oraz był szkolnym mistrzem breckdance’a i uważał, że nie ma nic nudniejszego niż … muzyka klasyczna. Czy można połączyć hiphopowe bity i dzieła wielkich mistrzów muzyki poważnej? I jaki wpływ na projekt Mateusza i Dawida będzie miała Mila, niesłysząca nastolatka, która niedawno została sąsiadką młodego pianisty? Sprawdzicie sami!
Ależ świetna jest ta książka! Joanna Wachowiak znalazła idealny sposób na to, by zachęcić młodych czytelników do odkrywania muzyki klasycznej, ale nie tylko! „Projekt Bitoven” to opowieść, w której sztuka gra pierwsze skrzypce. Znajdziecie tu nie tylko niebanalne połączenie Vivaldiego i tańca współczesnego, ale także mnóstwo innych muzycznych inspiracji. Nie zabraknie także ciekawych przedstawień sztuki nowoczesnej, które posłużą ratowaniu przyrody, czy wyjątkowych aranżacji pozwalających zobaczyć muzykę. Autorka odważnie sięgnęła po artystyczne wątki i stworzyła coś wyjątkowego, gdzie przenikanie się sztuki jest naprawdę niezwykle intrygujące.
„Projekt Bitoven” to jednak zdecydowanie coś więcej, niż jedynie książka o muzyce. To opowieść o tym, jak czasem trudno odnaleźć się wśród rówieśników. To historia chłopca szukającego swojego miejsca, utalentowanego, lecz zagubionego w gąszczu oczekiwań mamy i nauczycieli. To także piękna historia niezwykłej przyjaźni i tego, jak osoby niesłyszące odbierają świat. Nie bez znaczenia jest fakt, że narratorem opowieści jest jej główny bohater. Taki zabieg, a także bardzo nowoczesny układ fabuły, gdzie dialogi nierzadko zastępowane są wiadomościami tekstowymi sprawiają, że dystans między czytelnikiem, a postaciami jest bardzo skrócony.
Jestem pewny, że wielu odbiorców znajdzie w tej historii siebie. To naprawdę ważna, potrzebna, a jednocześnie bardzo ciekawa i świetnie napisana książka. Warto po nią sięgnąć.
Gorąco polecam „Projekt Bitoven” czytelnikom od dziewiątego roku życia, choć zapewniam, że i dorosły znajdzie w tej książce wiele mądrych i ważnych treści dla siebie.
Jakub S. – kl. 8a
„Jak być sobą?” Cath Howe
„Jak być sobą?” Cate Howe to powieść dla dzieci i młodzieży. Jej autorka – Kate Howe była wielokrotnie nagradzaną pisarką, która mieszka i pracuje w Londynie. Z zawodu jest nauczycielką zajmującą się dziećmi w wieku 7 – 11 lat i do takiej grupy wiekowej głównie kieruje swoje powieści.
Bohaterem książki „Jak być sobą?” jest pewien nieśmiały chłopiec Lucas wychowywany przez ojca. Tata nie interesuje się nim zanadto i jest on wychowywany głównie przez nianię. Jego mama zmarła, dlatego czuje się bardzo samotny i niezrozumiały przez ojca. Choć Lucas może mieć wszystko, o czym zamarzy, ponieważ pochodzi z zamożnej rodziny, to jednak rzeczy materialne nie zastępują mu potrzeby przyjaźni, miłości rodzicielskiej, no i uwagi ze strony taty. Pod kątem materialnym Lucas ma wszystko, ale ciągle żyje pod presją niezwykle wymagającego ojca. Chłopiec musi być nieskazitelny pod względem zachowania i uczęszczać na rozmaite zajęcia, których nie lubi i nie interesują go one zanadto. Uczęszcza m. in. na kółko teatralne, którego szczerze nienawidzi. Ale z drugiej strony osoby, z którymi styka się na zajęciach zachęcają go do tego, aby się otworzył.
Książka „Jak być sobą?” bardzo mi się podobała i myślę, że spodobałaby się każdemu, kto po nią sięgnie. Jest ona niezwykle wartościowa i napisana w przystępny sposób. Warto przeczytać!
Paulina D. – kl. 8a
„Ta jedna gwiazda” Tina Berk
Książką, która ostatnio wywarła na mnie duże wrażenie była „Ta jedna gwiazda” Tiny Berk. Nie natrafiłam na nią wcześniej, choć wydana była w 2019 r.
Akcja powieści toczy się w Stanach Zjednoczonych, zaś jej tematem jest przyjaźń Toma i Skye. Główna bohaterka skrywa swój największy sekret przed przyjacielem. Natomiast Tom jest trochę wycofanym i nieśmiałym nastolatkiem, który pasjonuje się astronomią. Kiedy poznajemy Toma, to widzimy, że poza kosmosem i tym, co z nim związane, nie liczy się dla niego nic. Kiedy mama zapisała go na dodatkowe zajęcia początkowo był oburzony, że zrobiła to bez jego zgody. Ale pewnego dnia podczas tych zajęć poznaje Skye Logan, która diametralnie wpłynęła na jego życie. Okazało się bowiem, że dziewczyna jest nieuleczalnie chora. Tom bardzo zbliżył się do Skye, martwił się o jej zdrowie i nieustannie się nią opiekował. Choć nie zarzucił pasji kosmicznej, to jednak teraz bardzo ważna stała się dla niego Skye.
„Tę jedną gwiazdę” czyta się z wielkim zaciekawieniem i z dużymi emocjami. Historia głównych bohaterów bardzo wciąga i szybko posuwa się naprzód. Niezwykle ciężko oderwać się od tej historii. Choć w pierwszej chwili książka jest zwykłą opowieścią o losach Toma i Skye, to w rzeczywistości niesie ona bardzo głębokie przesłanie. Pokazuje, że trzeba walczyć do końca, choć życie nie zawsze układa się po naszej myśli.
Uważam, że każdy powinien przeczytać książkę „Ta jedna gwiazda”, ponieważ wiele możemy się z niej nauczyć i wynieść dla siebie. Osobiście duże wrażenie zrobiła na mnie przyjaźń damsko – męska. Utwór może spodobać się zarówno nastolatkowi, jak i dorosłemu.
Julia S. – kl. 8a
„Teraz i na zawsze” Mikki Dauthinty, Rachel Lippincott
„Teraz i na zawsze” to książka napisana przez Mikki Dauthinty oraz Rachel Lippincott. Opowiada ona o losach Kyle’a – osiemnastolatka, który w rok przeżył więcej niż normalny człowiek w ciągu dziesięciu lat. Powieść zaintrygowała mnie wątkiem straty ukochanej osoby.
Kimberly i Kyle tworzyli wspaniałą parę przez wszystkie lata liceum. Kiedy w wieczór balu maturalnego Kimberley zrywa z Kyl’em, jego świat wywraca się do góry nogami. I to dosłownie … Ich samochód ulega wypadkowi – dziewczyna ginie, a Kyle doznaje poważnych urazów. Nikt nie jest w stanie mu pomóc, dopóki nie pojawiła się Marley. Dziewczyna doświadczyła tego samo, co Kyle. Straciła kochaną przez nią osobę – jej siostrę. Co gorsza, żyła z przeświadczeniem, że przyczyniła się do śmierci siostry. Kiedy Kyle i Marley wspierają się nawzajem, chcąc pomóc jedno drugiemu, niepostrzeżenie rodzi się między nimi uczucie. Kyle jednak nie może się pozbyć przeświadczenia, że nadciąga kolejna katastrofa – groźniejsza, niż poprzednie. Katastrofa, która zniszczy wszystko, co tak bardzo starał się zbudować na nowo. I niestety … ma rację.
Warto sięgnąć po tę książkę, bo trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony i czyta się ją z zapartym tchem.
Emma B. - kl. 8a